piątek, 15 sierpnia 2014

ROOIBOS - herbata którą warto pić.

W dzisiejszym poście przedstawię wam recenzję dwóch herbat które miałam przyjemność testować. Najbardziej ucieszyłam się z herbaty z czerwonokrzewu z trawą cytrynową ponieważ za miętą szczególnie nie przepadam (a raczej przepadałam). Zawsze kojarzyła mi się z gorzką bądź przesłodzoną herbatą o mocnym i nieprzyjemnym zapachu i smaku mięty. Bardzo długo czekałam na to aby jej spróbować. Jednak któregoś wieczoru przełamałam się i zrobiłam ową herbatę która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Zapach nie był wcale taki intensywny, czułam jedynie delikatną miętę, kiedy spróbowałam jej okazało się ,że jest bardzo dobra, delikatna i mogę pić ją do woli. Od tej pory co wieczór moja mama zaparza ją w pół litrowym dzbanku a do rana dziwnym cudem herbata znika. Jest to jedyna miętowa herbata którą wszyscy w moim domu piją. Kolejnym napojem jest herbata z czerwonokrzewu z trawą cytrynową którą pije gorącą jak i schłodzoną z lodem. Jest orzeźwiająca i dobra w smaku. Oby dwie herbaty dobrze działają na przemianę materii, po ciężko strawnym obiedzie warto napić się takiej herbatki która pobudzi nasz organizm do pozbycia się toksyn. Rooibos posiada także wiele innych właściwości między innymi wzmacnia nasze szkliwo i kości, likwiduje problemy związane z dolegliwościami żołądka, działa leczniczo na choroby skóry np. trądzik. A także wzmacnia układ odpornościowy.
    
 HERBATA Z CZERWONOKRZEWU Z MIĘTĄ


HERBATA Z CZERWONOKRZEWU Z TRAWĄ CYTRYNOWĄ







Tym razem zamieściłam zdjęcia mojego brata który często popija herbatę z lodem. Podsumowując post pragnę powiedzieć ,że ta herbatka jest naprawdę wysokiej jakości, w dodatku jest w naprawdę przystępnych cenach. Jedna saszetka starcza spokojnie na 0,5 litra wody a w opakowaniu znajduje się 25 saszetek! Ten napar jest zdecydowanie moim ulubionym, od tej pory będę się trzymała firmy Astra. Mam nadzieję ,że moją recenzją zachęciłam was do spróbowania tej herbaty. Ja na pewno też jeszcze nie raz ją kupię już nawet dojrzałam inne smaki na sklepowej półce. :) 


5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja herbatę polubiłam właściwie niedawno i mam swoje ulubione smaki, tylko dwa. To jakoś nie mój smak. Owszem, herbata mrożona jest pyszna, ale jeśli chodzi o gorącą to... błech. Rodzice kupili mi na stancję opakowanie herbaty, przywiozłam je praktycznie nienaruszone ;)

    www.turqusowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno spróbuje! :)
    http://byaniablog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. herbatę piję litrami i w wielkich kubkach, które namiętnie kupuję. ;) te, o których piszesz, też już testowałam, tą miętową chyba nawet teraz w domu mam i czasem ją popijam. ;)
    pozdrawiam.
    poprostumadusia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń